niedziela, 30 sierpnia 2015

wyjść





Czy to koniec? ….......................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

Tak – to koniec. I teraz odoswojenia – od – swojego – rojenia. Krajobraz urojony – bez ram – spad – spadzisty dach. Z góry widoki przez obnażenie ciał – spadają . Odwidzieć – od – wiedzieć. Wyjść. ….......................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

I teraz tak zwyczajnie – zazwyczaj budzi mnie sen. Nowa przestrzeń do ogarnięcia – przenicować to nic – nic- nic -nic -------------------------- wyplewić z siebie to ------- wypluwam – opluwam samochody, drzewa, chodniki – likwiduję – zwalczam – czyszczę groteskę na pulpicie ewokacji – dezynfekuję kształt w lustrze – utylizuję odpady na języku - w poszukiwaniu nowej narracji.............................................................................................................................jestem zmęczona – atak połowiczności – napawa mnie chaos. Wszystko minie – jak życie. Ale natrętne ciało – nie daje zapomnieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz